czwartek, 10 grudnia 2020

Odbierał zasłużoną nagrodę

 

Odbierał zasłużoną nagrodę, ekwiwalent w imieniu tylu do żywego dotkniętych, działo się to jednak poza nami, byliśmy przy Tobie oddawanej ziemi, zajęci Tobą aniśmy spostrzegli, że ktoś tam gdzieś się kłania, strzela lakierkami;  całkowicie zajęci brakiem nagłym w nas. Po roku, po dwóch dotarło echo tamtego wydarzenia, chcąc je dopędzić, rzuciłem się oślep, wysnuwając z wnętrza stokroć więcej niż chce przyzwoitość. Miałaś rację Babciu, Achilles nie dogoni żółwia - ani w tym, ani tamtym życiu.

 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

*** Czułego ciepła

  ***   Czułego ciepła nagich serc w kącikach ust ostygłe łzy bezwietrznej doczekała mgły wydarta otchłani źrenica.   Zanim ...