niedziela, 6 grudnia 2020

Jeden dzień u Ciebie to naszych lat tysiąc

 

Najczęstszą, odmawianą codziennie modlitwą mojej Babci Marianny, która przed czterdziestoma laty przekroczyła próg nieba, była formuła powstała ze splotu fragmentu Creda z wątkiem katechizmu. Modlitwę odmawiała stale. A teraz bezpośredni, wywiedziony z pamięci Jej pogodny uśmiech, stanowiący żeliwną matrycę wyrazu łagodności Jej córek i synów, zapewnił mnie, że będzie dobrze, jeśli treść tej modlitwy na wieczną pamiątkę przypomnę. Zapragnęła tego, więc czynię to na pamiątkę i ku naszemu umocnieniu:

 

Któryś za nas cierpiał rany,

Jezu Chryste – zmiłuj się nad nami!

I Tyś, która współcierpiała,

Matko Bolesna – przyczyń się za nami!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Was, którzy poznaliście i zapamiętaliście Isię

      Was, którzy poznaliście i zapamiętaliście Isię, małżonkę mojego Wuja Generała, zapamiętaliście i pamiętacie,  biorę na świadków, że ch...