Dzień dobry Majowa Jutrzenko🍀🌱🌿😊😊😊 dzisiaj w
szczególny sposób myślimy o Świętym Józefie - Patronie ludzi pracy oraz
Opiekunie poszukujących własnego miejsca w życiu i świecie. Przyglądamy się
Józefowi wyruszającemu na spotkanie z nieznanym, po ludzku niepewnym, bo czy i tym
razem zechce ktoś w niewielkim Nazarecie skorzystać z usług najlepszego
specjalisty i najpokorniejszego nauczyciela zawodu. Może tym razem nikt nie
zechce, nie stwierdzi potrzeby. Mają już odpowiednio przycięte, zgrabnie
odłożone, czekające sposobnej chwili deski i listewki; czekają - powiedzmy- burzy, nawałnicy,
ulewy, które naruszą zawias, wypaczą skrzydło, framugę, wyszczerbią próg,
roztrzaskają korytka, rozproszą stada i zasugerują zdezorientowanym iluzję
swobody z dala od ludzkich oczu. Józef i tym razem wyrusza w nieznane, niczym
akwizytor usług ciesielskich, stolarskich. Czego nie dotknie, cudem się staje,
adekwatnością przekształconą w przewodni ogarek, nic dziwnego, że nie musi
poprawiać, reagować na reklamację, podejmować naprawy w ramach honorowego załącznika
do umowy. Jeśli tym razem nikt Józefa nie wynajmie, powie sobie: trudno, widocznie
tak miało być. Świadomość odhaczenia wszystkich pilnych spraw równa się
komfortowi, o którym marzą niezliczone rzesze. Sytuacja może okazać się
konieczna, rodzajem okazji jak znalazł, by pomyśleć, popracować nad pracą, dowiedzieć
się więcej niż się wiedziało dotąd, zanim emocji odkryć jęła dogadywać rutyna.
A może, myśli Józef, solidny warsztat z Jezusem wystawię, zbuduję, wyposażę?
Uczynię tak, myśli Józef, właśnie tak uczynię. Z Jezusem wszystko, czego
dotknę, uda się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz