U
Simone Weil przeczytałem przed laty: „dystans jest duszą piękna" i jeszcze
„trzeba dawać tak, jakby się żebrało". Byłem wówczas ciekaw, kiedy
przekonam się o tym naocznie i nausznie. Co się potwierdzi najpierw: pierwszy
czy drugi cytat wypowiedzi dobywanej z głębi paradoksu. Więc co zobaczę i
usłyszę najpierw...? Wielokrotnie nagradzano rozbudzoną i spragnioną spostrzegawczość słodkością o dystansie
i duszy. Zaskakiwała mnie ta myśl częściej niż ostentacyjne przekonanie na
temat wymagań postępu. Dużo było dystansu, bardzo dużo duszy, a dzisiaj, na
katowickim Antokolu, gdy zauważyłem starszego pana, który dzieli się z
potrzebującym, przepraszając, że może mu ofiarować tylko drobne z woreczka,
dostąpiłem udziału w urzeczywistnianiu się drugiej ostentacji z pism
pięknej Simone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz