Zgodnie z oczekiwaniami koncert zespołu The Naghash Ensemble to przeżycie spełniające z nawiązką najwyższy standard wykonawczy i artystyczny. Publiczność także zasiadła i stanęła na wysokości zadania, chociaż, raz za razem czuło się, że kilka osób przybyło, by uczestniczyć w wielkim święcie dźwięku z nadzieją usłyszenia czegoś innego. Zespół programowo rezygnuje z szukania popularności i zrozumienia za wszelką cenę. W tym sformułowaniu czai się ryzyko oderwania od idei i praktyki dobrostanu, ku któremu winien zmierzać każdy artefakt sceniczny, plastyczny, architektoniczny czy literacki. Głównym czynnikiem komplikującym relację wykonawców ze słuchaczami jest zagadkowa, bolesna asemantyzacja. Może to efekt niedopatrzenia organizatorów, może specyficzny wybór kierownika artystycznego, ale poza spolszczeniem tytułów kolejnych części koncertu inne bogate, bezcenne, endemiczne treści, sensy, intencje słuchacz mógł co najwyżej powierzyć rekonstrukcji, domysłowi. Same brzmienia - więcej niż zachwycające – napotykały barierę w postaci wysokiego, ośnieżonego zbocza odbijącego dumne talie i zarysy sensów, wzmacniających nastrój, porządkujących dykcję, tonacje i fermaty. Repertuar należy do gatunku i stylistyki pieśni z… kontekstem, co ciekawe - porywająca, wzruszająca, rozszerzająca serce polisemia koncentrowała się wyłącznie na głosie. Nic tylko głos i tylko głos… wypadałoby zacytować Leśmiana. Nie rozpędzajmy się. Leśmianowskie poetyckie dopełnienie niczym nie przypomina emocji i klimatu wczorajszego koncertu. Wypełniony dźwiękiem zachwycałem się walorami i temperaturą czystych głosów; ciekawy, czy wykładnik znaczeniowy szlachetnej frazy nie mógłby wreszcie wyjść na spotkanie z rozbudzoną dociekliwością słuchacza? Jedno istotne zapytanie krytyczne, poza tym wszystko (szczególnie głosy) usytuowane nad progiem ideału. Myślę, tak przypuszczam, dostojny, udręczony tułaczką arcybiskup Amidy, Mkrticz Naghash, autor libretta, jest zapewne z mistrzyń, mistrzów dumny.
wtorek, 17 maja 2022
The Naghash Ensemble - koncert
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
*** Czułego ciepła
*** Czułego ciepła nagich serc w kącikach ust ostygłe łzy bezwietrznej doczekała mgły wydarta otchłani źrenica. Zanim ...
-
Wujek Generał, mocno przywiązany do miejsc, rytuałów i wdzięku marszruty, wędrował z małżonką na Mszę Świętą gościńcami osiedla. Nie mus...
-
Was, którzy poznaliście i zapamiętaliście Isię, małżonkę mojego Wuja Generała, zapamiętaliście i pamiętacie, biorę na świadków, że ch...
-
Ktoś mi to kiedyś wytłumaczy, wytłumaczy tak, że w pięty pójdzie; zanim to jednak nastanie, posłuchaj następującej historii. Za namową ko...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz