poniedziałek, 7 września 2020

Tableau


 


            Tableau


Z ustawionego na szczycie pudełka

wyskakuje zdziwiony ptak i zaczyna

gonitwę po klasie…

 

Lądując na naszych głowach

zastyga jak zasztyletowany motyl

 

Mój filigranowy uśmiech –

przyczajona tajemnica

poplamiona twarz sąsiada

jakby przed chwilą popijał z kałamarza

spojrzenia pełne pytajników

stygmaty zdrady

potargany zeszyt –

bezwonne autodafe.

 

Oglądam nasze pierwsze tableau

jego mocne i słabe punkty

twarze oblane światłem

urodę zamyślenia.

 

Komplet.

Pani jak młoda brzózka

rzuca cień na ścianę.

 

Milczą drewniane liczydła.

 

Ręka, która za chwilę

postawi każdego z nas

na drodze bez powrotu –

jeszcze śpi.


3 komentarze:

  1. Wielce malownicza scena...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Ty to robisz? Każdy wers nowe drzwi otwiera do krainy żywych duchów przeszłości... też żywej.
    alw

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Minie wkrótce miesiąc, dopiero teraz odkryłem, przeczytałem Twój komentarz. Alw, od internetowej prehistorii zawsze mogłem i mogę liczyć na słowa przyjaznego umocnienia, dziękuję Ci za każde słowo i pytanie. Pozdrawiam Cię najserdeczniej

      Usuń

Was, którzy poznaliście i zapamiętaliście Isię

      Was, którzy poznaliście i zapamiętaliście Isię, małżonkę mojego Wuja Generała, zapamiętaliście i pamiętacie,  biorę na świadków, że ch...