niedziela, 13 kwietnia 2025

Opowiem wam o Kasi

 

Opowiem wam o Kasi

 

Ręce i nogi ludzkiego plemienia sprawca zbawienia

 

Uciekam w milczenie, w bezruch zdziwienia i zadziwienia; jakbym rezygnował z prawa do myślenia o tobie, do mówienia i pisania. A jednak nie powinienem milczeć o przejawach łaski losu. Pięknie, przepięknie wspominałaś Umarłych. Nigdy jak o nieżyjących, zawsze z obfitości doświadczenia i przyjmowania darów. Ciocia Ewelina - wspominana zdecydowanie najczęściej. Zawsze wywoływana w chwilach wychodzenia z niewiedzy i zagubienia. Teraz, dopiero teraz mnie olśniło; twoim życzeniem stało się pragnienie, abym, gdy będę opowiadał o tobie, pamiętał, co mówiłaś o niej. Ewelina zawstydzała bezzasadną żarłoczność trywialnej hiperboli, jej portret z okładem przekraczał jej ramy. Zdobywała się na wzniosłość, by po chwili zatkać usta słuchających zapowiedzią wyjazdu wymuszonego pilną potrzebą nabycia futra. Jedno i drugie z równą ostentacją otwiera inkrustowane podwoje i zgrzebne wentylacyjne otwory kultury wzniosłej i osadzonej. Wyznaliśmy kiedyś, że jesteśmy poetami jezior. Jeśli nie jezior to zapewne stawów – zdobyłem się na dowcip. Wspólną fotografię zrobiono nam na moście. Pod nim snuła się wolno, coraz wolniej gęsta zawartość jednego z bypassów Odry. Nie lubię tego miasta, ale w żadnym innym nie zobaczymy tak wielu przejawów szaleństwa rokoka. Pomysł narodził się nad wodą. Wpatrywaliśmy się poruszenia mokrego grzbietu. Umiejscowiono ławkę z myślą o dostarczaniu zamorskich widoków zażywającym relaksu na siedząco. Czy cię to nie przekonuje do tego miasta, do serdeczności municypalnej władzy i zawsze oddanych obywatelom urzędnikach średniego szczebla, niewybieralnej, odpornej na kaprysy i fanaberie ludzkiej menażerii… Takiego czegoś w twoich ukochanych Mysłowicach nie zobaczysz… Wygląda na to, że nie znasz Mysłowic. Zaiste, to miasto ma jedną gigantyczną zaletę. Ciekawe jaką? Dało nam ciebie. Może wystarczy tego dobrego, wracamy? Zobacz i posłuchaj, co się tam wyprawia na ścieżce z asfaltu. Poczekajmy, nie spieszmy się. Gromu się nie bój, Ewelina mówiła, że bać się powinni jedynie osobnicy bez sumienia. Po raz kolejny, nie pamiętam który, chciałem cię objąć. Zawsze jednak, ilekroć twoimi ustami władał cytat z „Księgi mądrości ludzkiej” konstatowałem, że będę musiał otoczyć ramionami jednocześnie ciebie i Ewelinę. Otoczyć ciebie i marzenie o tobie.

Tego dnia nabrałem pewności, że nie mogłaś, jak zdecydowana większość urodzonych, przeskoczyć barierki ścieżką natury. Zostałaś nam zadana i podyktowana.    Cdn                  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Źródło nadziei w czasach trudnych dla człowieka.

  Źródło nadziei w czasach trudnych dla człowieka.   „Nadzieja zawieść nie może” – rozbrzmiewa proklamacja zawarta w liście apostolskim ...