niedziela, 1 listopada 2020

Pamięci Janusza Szubera

 

Raczej oczywiste

że się podniesiesz 

i podejdziesz,

pójdziesz albo pobiegniesz.

Przesadziwszy parkan

nasyconego powietrza,

wyłowisz głosy

najbliższych kolegów:

Nie tak szybko – Janusz -  

zaczekaj…

 

2 komentarze:

  1. Zawsze jest; za szybko, za dużo, nie w porę... Los jest okrutny i ślepy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry Wiesiu, dzięki wielkie za refleksję. Janusz nigdy nie narzekał ani w wierszach, ani wobec przytomności odwiedzających go ciekawskich oraz szczerą oferujących przyjaźń. Pokładami optymizmu Janusz można by wyłożyć sanocki rynek. Myślę, że wiele by z tego zostało w postaci sporej pryzmy-sterty. Mieliśmy, co ja piszę: mamy Poetę, co się zowie. Z prawdziwego zdarzenia, chorążego poetyckiej wielkości!

    OdpowiedzUsuń

Was, którzy poznaliście i zapamiętaliście Isię

      Was, którzy poznaliście i zapamiętaliście Isię, małżonkę mojego Wuja Generała, zapamiętaliście i pamiętacie,  biorę na świadków, że ch...