poniedziałek, 25 października 2021

Powinienem

 

Powinienem zawczasu zwinąć poetyckie żagle.

Mrok zejścia do kokpitu zamaskować śpiącym masztem.

Najmniejszej przesady w pytaniu: dokąd poprowadzą?, 

gdzie trafię? - gdy skojarzą, przymierzą tytuł na okładce

z przyczajoną w metryczce datą publikacji.

No właśnie dokąd? Pod stępkę, pod dywan, na ławę.

1 komentarz:

  1. Przesz do przodu, przyjacielu...
    Dobrze się to czyta, nawet prze zaśnięciem, a moze na chwilę przed obudzeniem się ze snu...
    Pozdrawiam serdecznie.
    Alw

    OdpowiedzUsuń

*** Czułego ciepła

  ***   Czułego ciepła nagich serc w kącikach ust ostygłe łzy bezwietrznej doczekała mgły wydarta otchłani źrenica.   Zanim ...